* Na zbawienie duszy - przepis osiemnastowieczny *

Przede wszystkim potrzebne jest wstawiennictwo. Jak je osiągnąć?
Jest na to kilka sposobów. (Ciąg dalszy)

   W odpowiedzi Gurowski, na czele gromady szlachty, pobił rajców miejskich, a część z nich kazał zakuć w dyby. Na wsie natomiast nasłał egzekucję wojskową. "Był człowiekiem wykształconym ale pozbawionym skrupułów. Porywczy, pewny swej bezkarności przed sądami, nie cofał się przed żadnym gwałtem w stosunku do chłopów i mieszczan" - zapisano w Polskim Słowniku Biograficznym.
   Niezależnie od tego co inni myśleli o hrabim, jedno jest pewne, sprawa zbawienia nie dawała mu spokoju. Szczęśliwość albo piekielne katusze - pisał. Wierzył mocno, że do zbawienia duszy potrzebne są modlitwy ale na rodzinę liczyć nie mógł. Wymierała. Za nic uroda, delikatność twarzy, śmierć te grubymi pokrywa cieniami - napisał po śmierci żony. Przycisnął ciało już grobowiec srogi - napisał po śmierci ukochanej, prawie dorosłej córki, Rozalii. Szukał więc innych sposobów.
   W 1768 roku, w trakcie konfederacji barskiej, wojska rosyjskie wysadziły w powietrze zamek Gurowskiego w Wyszynie. Spłonął wówczas również stojący nieopodal kościół parafialny. Hrabia postanowił wykorzystać sytuację. Ufundował nowy kościół p.w. NMP i założył przy nim Bractwo Szkaplerza Świętego. Na pierwszych stronach księgi bractwa zapisał: Miejcie w pamięci dusze Ludwiki i Rafała (...), zmiłujcie się nad nami przynajmniej Wy przyjaciele moi. Zadaniem bractwa była oczywiście modlitwa za zmarłych, a fundatorzy mieli miejsce uprzywilejowane.
   Nietypowy plan świątyni - szesnastoboczny, zbliżony do koła - nie był przypadkowy. Uzyskana dzięki niemu jednorodna przestrzeń podkreślała zamysł Gurowskiego. Portrety, orzeł z herbami, figury świętych patronów jak również inskrypcje w portalach oraz tablica z opisem cudu, były widoczne wszystkie naraz, prawie z każdego miejsca w kościele. Kościół-pomnik poświęcony został Marii Pannie, w imię spokoju dusz Gurowskich i w istocie trudno było tu zapomnieć o fundatorach.

Dalszy ciąg
Dalszy ciąg
PRYWATNA STRONA POŚWIĘCONA RAFAŁOWI GUROWSKIEMU